Nasz najnowszy rower

Powrót do strony głównej

Wiosną 2007 zebrałem się w końcu i zacząłem robić plany nowego roweru.Wybór padł na profile 30x20x1,5. Stwierdziłem, że trzeba zerwać z kanonami i kierować się wytrzymałością. Rower nie musi mieć dużej wytrzymałości w kierunku poprzecznym. Wybrane profile są cieńsze od standardowych budowlanych, które można kupić w składach budowlanych. Przez to lżejsze, a wystarczające wytrzymałościowo. W międzyczasie zaopatrzyłem się w MIGomat. Teraz spawanie to była czysta przyjemność.

Z poprzedniego roweru wykorzystałem tylny wahacz i przedni widelec. Koła, ster, instalacja elektryczna oczywiście też zostały przeniesione ze starego roweru.Siedzenie postanowiłem kupić od Pana Snocha. Nie znalazłem nic innego. Kupowałem w ciemno, ale nie żałuję.Rama jest dużo prostsza. Sam zrobiłem przegub tylnego wahacza. Tuleje zrobiłem z teflonu.

Rower jest tak zmontowany tak, aby maksymalnie obniżyć położenie siedzenia. Jednocześnie pedałowanie jest wygodne. Przy zatrzymaniu wystarczy zdjąć nogi pedałów i oprzeć o ziemię.

Nie ma chętnego do pocięcia starej ramy.

Wrażenia z jazdy są zabójcze.

Niestety okazało się, ze przy obecnych przełożeniach na równej drodze, przy maksymalnej prędkości w nogach jest nadmiar mocy i planuję wymianę wolnobiegu na inny, z innymi zębatkami.

Amortyzator też przydałby się inny, ze sztywniejszą sprężyną.